Zastanawiam się czy jako osoba 20+ w zasadzie powinnam oceniać ten film. Obstawiam, że 10 letniej mnie mogłoby się w miarę spodobać, ale raczej nie zafascynowałabym się po tym serią o Sherlocku Holmesie, co stało się jakieś 3 lata później.
Niestety film mocno średni, grupa docelowa to dzieciaczki, aczkolwiek kilka scen jest na to zbyt brutalne.
Zagadki średnie, trzy razy podchodziłam do tego filmu i nie zachwycił wcale. Bohaterka przemądrzała i jakoś nie da (przynajmniej mi się lubić, może faktycznie za stara jestem), poza tym kto wymyślił w ogóle Cavill'a w roli Sherlocka Holmes'a? śmiech na sali, nie mam nic do faceta, jako Wiedźmin ok, ale Sherlock?? Ten angielski gentleman z orlim nosem, ja wiem że nie musi być taki jak w książce, ale kurczę no, przeboleć nie mogę i gdyby go nie nazywali per S.H. to nie wpadłabym na to, że to ten słynny detektyw.
Brata Sherlock'a - Mycroft'a zapamiętałam jako spoko gościa (czytałam kilka lat temu, mogę się mylić), a w tym filmie jest tragiczny, jeszcze ten aktor, matko jak on nie pasuje i w ogóle cały pomysł z młodszą siostrą Holmesów to żerowanie na pomyśle i spuściźnie Conan Doyle'a.
Jako wieloletnia fanka serii sir Arthura musiałam to z siebie wyrzucić, bo aż mi przykro xd