Żałuję, że dopiero niedawno po raz pierwszy mogłam go obejrzeć.Jest niestety trudno dostępny. Fantastyczna gra Granta,który bardzo mnie zadziwił. Początek filmu powalający,a pomysł z leczeniem się z orientacji poprzez hipnozę niecodzienny. Choć w tamtych czasach podobnie jak i dzisiaj uważany przez co poniektórych za skuteczny sposób.. :( Długie dojrzewanie Maurycego do odkrycia i zaakceptowania siebie samego pozostawiło daleko w tyle przyjaciela, który wolał poddać się utartym stereotypom. Cóż więc pozostało w udziale Clivemu? życie bez szczęścia jako takiego i życie w kłamstwie i oszukiwaniu samego siebie. Za to sam Maurycy znajduje oparcie i miłość w Alecu, nie przejmując się społeczną różnicą, którą w sumie zaznaczył bardzo wyraziście w muzeum. Ten film to klasyka i obowiązkowa pozycja do obejrzenia dla dobrego filmomaniaka. Piękna muzyka dopełnia tła całości tego angielskiego kunsztownego dzieła.